sobota, 1 lutego 2014

Rozdział 1

Clara.

Obudziłam się z dźwiękiem budzika w uszach. Głośny, przytłaczający, dzwonił jak co rano, informując, że już pora wstać i zacząć nowy dzień. Nienawidziłam tego hałasu, wolałabym jeszcze sobie poleżeć i rozmyślać. Ale od pewnego czasu, pomyśleć mogłam jedynie na małej, niewygodnej kanapie w pokoju, gdzie wszyscy spędzaliśmy wolny czas. Wszyscy, to znaczy oczywiście moi znajomi. Nie przyjaciele, znajomi. Cała ekipa telenoweli "Violetta", gdzie każdy ma jakąś ważną rolę. Ja, gram tam ciotkę tytułowej bohaterki. Uwielbiam tą pracę, to bardziej zabawa. Jednak od pewnego czasu czuję, że czegoś mi brakuje, co jest bardzo blisko mnie. Czegoś albo kogoś. Nieważne.
Nade mną w pokoju hotelowym mieszkał Diego. Zawsze okropnie hałasował, tak, że nie dało się spać, uczyć, a nawet myśleć. On mnie strasznie denerwuje od dłuższego czasu. Gdy tylko reżyser nas z nim poznał, od razu wiedziałam, że będzie jakiś... nienormalny?
Nie zastanawiając się dłużej, wstałam i zabrałam się do porannych czynności, a następnie zeszłam na śniadanie.


Diego.

Obudziły mnie dwa sms-y od Martiny. Nie chciało mnie się ich czytać, nic mi się nie chciało. Na pewno znowu ma jakiś problem i ja mam księżniczce wszystko naprawić. Standard. "Zwyczajny poranek Diego". Nie zastanawiając się dłużej, wstałem i podszedłem do scenariusza.
- Hmm... Co dzisiaj będziemy robić...?- powiedziałem po cichu. Otworzyłem scenariusz, patrząc na odcinek piąty trzeciego sezonu, czyli dzisiejszy. Na początku nic ciekawego, Fran i Marco, potem Camila i Viola, a potem, przewracając kilka stron, wielkimi literami było napisane:

Scena X, pocałunek Diego i Violetty.

No nie! Dzisiaj mam się znowu z nią całować?! Już po raz drugi! Przejrzałem co dokładnie będziemy mówić. Jak mogłem tego wcześniej nie zauważyć?!

<Violetta płacze i przytula Diego>
V: Przepraszam...
D: No już, już. Nie płacz. (Diego ją pociesza)
Chłopak patrzy dziewczynie prosto w oczy, a następnie całują się.

Rzuciłem kartkami w ścianę. Dlaczego tego nie zauważyłem wcześniej?! Na miłość Boską, to nie może być prawda! Ja nie chce...
- Chyba... Kocham... Chyba kocham kogoś innego... - pomyślałem. Zaraz... Co ja plotę? Nie!
Postanowiłem się już tym nie przejmować, zapomnieć na razie, przecież to tylko serial. Tylko, że... Ona to zobaczy...
Ubrałem się, umyłem jak należy i zszedłem na śniadanie. To tylko serial... To tylko serial... - powtarzałem.
Wchodząc do stołówki, jak zwykle powędrowałem do stołu, gdzie cała nasza ekipa siedziała razem: Jorge, Ruggero, Facundo, Nicolas, Xabiani, Samuel i Demetrio.
- Sie masz, Diego! - krzyknął Facu.
- Cześć, cześć... - odpowiedziałem w zamyśleniu.
- Co jest, stary? - zapytał się.
Początkowo nie wiedziałem, czy powiedzieć prawdę, czy skłamać, ale z problemu "uwolnił" mnie Jorge:
- Chłopczyna dzisiaj się z Tinką całuje, a to mu chyba nie pasuje- powiedział z jajecznicą w ustach.
Rzeczywiście, to mi nie pasuje. Nie chce, po prostu. Wolałbym się całować z nią niż z "Tinką". Bez słowa, więc usiadłem i zabrałem się do kanapki z serem.


Clara.

Siedziałam na stołówce i powtarzałam swój scenariusz, gdy nagle do mojego stolika podszedł reżyser.
- Clara? Możemy porozmawiać?- powiedział z zakłopotaniem.
- Tak, jasne, proszę siadać- powiedziałam, odsuwając krzesło obok.
Mężczyzna usiadł na nie i od razu zaczął mówić:
- Clara. Wiesz, że trzeci sezon jest ostatnim, więc musimy już to wszystko zebrać w całość. Chciałbym, abyś sama wybrała z kim twoja postać, Angie, ma być na koniec. Oczywiście mówimy tu o Pablo, czyli Ezequielu i Germanie, czyli Diego. Musisz się zastanowić, wiem, że dopiero mamy początki piątego odcinka, ale to wszystko tak szybko się dzieje, a my już musimy pisać scenariusz... Zrozum - westchnął.
- No dobrze, zastanowię się, ale wy tego nie wybieracie?- odpowiedziałam.
Reżyser uśmiechnął się i odszedł od mojego stolika. W sumie, mnie to obojętne, z kim moja postać będzie. Teraz się tym nie będę przejmować.


Diego.

Wszyscy juz zaczęli się zbierać na plan, ja również. Wziąłem kurtkę i torbę i pomaszerowałem za grupką dziewczyn. Jedna osoba mnie popchnęła, inna sama się przewróciła, to przez to, że strasznie nas dużo, jak na jeden serial. Super przygoda.
- Diego! Diego! Dieeeegoooo!- ktoś wołał. Spojrzałem sie za siebie. Martina. O nie, trzeba uciekać.
Przyspieszyłem tempa, ale ona i tak mnie dogoniła. To niesamowite, patrząc na to, że jej buty są wielkości i wysokości wieżowca.
- Diego- powiedziała dysząc- cześć- dokończyła po chwili z uśmiechem.
- Cześć- odowiedziałem śmiejąc się sztucznie- przepraszam, ale spieszę się.
Odszedłem szybko, a ona za mną.
- Bo wiesz, my dzisiaj, to może, a potem...- mówiła w biegu.
Nie wytrzymałem i powiedziałem głośno:
- Martina, nie będę z toba rozmawiać za środku korytarza, nie denerwuj mnie. Jesteś bardzo, ale to bardzo irytująca, więc... Porozmawiamy później.
I odszedłem. Musiałem to powiedzieć. Nie chciałem jej urazić, tylko ona naprawdę mnie bardzo denerwuje, każdego w zasadzie denerwuje, nawet reżyser ma jej dość.
Wszedłem do autokaru i ruszyłem do miejsca obok Demetria. On nic nie powiedział, tylko się krzywo uśmiechnął. Wyciągnąłem swój telefon i odczytałem wiadomość Tini:



- Nie przypominaj... - powiedziałem po cichu. Druga wiadmość była podobna. Ja tu nie widzę powodów do radości. Odwróciłem się w tył. Mercedes siedziała z Martiną, Cande z Albą, a Lodovica z nią. Marzenia się nie spełniają, reżyser w życiu nie pozwoli, abyśmy w serialu byli razem, a ona w rzeczywistości. Nic mi się nie układa.
Życie jest do bani.

***

Jest sobie pierwszy rozdział :D
Wiem, beznadziejny, czy tylko mi się wydaje, że taki jakiś naciągany? No nieważne.
Demetrio to nowy aktor, który gra nowego ucznia w Studio.
Komentarze bardzo mile widziane :D
Do następnego! 

11 komentarzy:

  1. Ja już rzygam tęczą *O*
    Genialny :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Hahahaha, nienormalny Diego xd. Jorge jakie rymy :D Dobrze jej powiedziałeś, odczep się od niego "Tinka".
    Czekam na dalszy rozwój akcji, Justyna c;

    OdpowiedzUsuń
  3. Witam wszystkich serdecznie!
    Z tej strony Julia z Filmweb'a. Tak. Ta Julka, której pewnie nikt nie kojarzy. Zaczęłam interesować się połączeniem Clara - Diego stosunkowo niedawno. Muszę przyznać, ża zaintrygowało mnie ono, naprawdę. Sama nigdy nie wpadłabym na to, by ta dwójka mogła być razem. Nie przedłużając, przejdę do opinii o rozdziale, dobrze? Według mnie jest on bardzo dobrze napisany. Widzę, że zawiera również elementy komediowe, ale to bardzo dobrze. Uwielbiam czytać takie historie.

    Na koniec chciałabym tylko zaprosić do siebie na drugi rozdział:
    violetta-and-her-world.blogspot.com
    Liczę na szczerą opinię. ♥

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Juleczko, dużo osób Ciebie kojarzy ♥
      Dziekuję za opinię i na pewno zrobie to również u Ciebie :D

      Usuń
  4. Rozdział genialny. ;)) Niech ma Tine gdzieś. Albo niech jej powie, żeby zrobiła coś z włosami... XD

    OdpowiedzUsuń
  5. Jak fajny pomysł na temat bloga :D Już po pierwszym rozdziale dodałam tego bloga do mojej "listy" :P Lubie sposób traktowania Tinki przez Diego, też jej nie lubię ;) Czekam na nexta, mam nadzieję że pojawi się szybko.

    OdpowiedzUsuń
  6. Haha Tinka, dobrze ją traktują nie lubię jej hue hue, super rozdział Dieguś się zakochał lalala dobra świruje żeby już nie przynudzać czekam na next'a :3 :p

    OdpowiedzUsuń
  7. Kiedy będzie next? mam wielką ochotę na więcej Dielari <3

    OdpowiedzUsuń
  8. Więc tak : Nie lubię czytać gdy chłopak opowiada lecz tekst z punktu widzenia Diego jest SUPER !!!

    OdpowiedzUsuń
  9. Super. W końcu jakiś blog o Dielariiii. <3 Bardzo fajnie piszesz/piszecie, tak lekko i bez przymusu. :)) -- Dziewczyna z Filmweba

    OdpowiedzUsuń

Nie pogniewamy się za komentarze. Piszcie, co myślicie. :)